Po metamorfozie kuchni płytki się nie zmieniły - zmienił się ich kolor :)
Początkowo nie planowaliśmy zmieniać płytek, ani ich koloru. Jednak podczas prac nad kuchnią stwierdziliśmy, że fajnie było by je odświeżyć. Położenie nowych wiązało by się z przedłużeniem i tak długiego remontu i dodatkowymi (nie małymi) kosztami. Po godzinach spędzonych w sklepach remontowo - budowlanych trafiliśmy na farbę do płytek kuchennych :) Cena farby to ok. 60 zł, a koszt wymiany płytek ok. 600 zł. Nie zastanawiając się wzięliśmy farbę!
Proces malowania płytek jest teoretycznie taki sam jak malowanie mebli :)
Do malowania płytek wybrałam Farbe V33 Renowacja: Kuchnia & meble kuchenne o pojemności 0,75l. Wybrałam kolor biały, ale dostępne są inne: bawełna, czarny, szary marengo, cynamon, pistacja, papryczka chili, śliwka. Na stronie internetowej marki V33 można znaleźć duży wybór innych farb renowacyjnych np. do malowania płytek w łazience czy podłóg.
Przed malowaniem płytki należy dobrze wymyć. Ja użyłam płynu do mycia naczyń, gąbki i pędzla. Należy zwrócić uwagę, aby fugi były dobrze wymyte. Ja swoje płytki myłam dwa razy. Następnie powierzchnia została odtłuszczona benzyną ekstrakcyjną, a później denaturatem.
Malowanie zaczęłam od fug. Małym pędzlem dokładnie nakładałam farbę w szczeliny. Pozostałą powierzchnie malowałam wałkiem z krótkim włosiem przeznaczonym głównie do emalii. Farbę nakładałam etapami po kilka płytek, trzymając się zasady najpierw fugi, później reszta :) Ważne jest, aby farbę wałkiem nanosić na krzyż, ale ostatnie pociągniecie na całej powierzchni musi być wykonane w jednym kierunku np. z góry na dół. Należy pamiętać, aby podczas malowania nie nanosić poprawek ponieważ będą widoczne.
Fajne jest to że narzędzia można myc wodą :)
Powierzania moich płytek to ok 2,5 m2. Wydajność farby to 12 m2 / L. Nasze płytki potrzebowały 3 warstw farby. Rzeczywiście farba jest wydajna - po nałożeniu 3 warstw zostało mi jeszcze pół pojemnika. Każda kolejna warstwa farby była nakładana po ok. 24 h. Fugi pędzlem malowałam tylko dwa razy. Ostatnia warstwa farby została położona tylko wałkiem.
Dodatkowo producent podaje, że pełne właściwości i odporność farba po 20 dniach, do tego czasu należy chronić powierzchnię przed uderzeniami, zaplamieniem i czyszczeniem. Płytki pomalowane farbą myjemy delikatnymi detergentami i unikami szorstkich gąbek.
Po pierwszej warstwie farby |
Jedna warstwa farby po wyschnięciu |
Dwie warstwy farby |
Po około 3 miesiącach użytkowania kuchni mogę stwierdzić, że farba spisała się na medal! Płytki są odporne na zarysowania, gdyż farba stwardniała tak że jedynie nożem dałoby się zrobić rysę. Póki co farba nie żółknie (a tego się bałam najbardziej). Płytki myję wilgotną szmatką z mikrofibry podobnie jak pomalowane meble :)
Przed & Po
Metamorfozę kuchni możesz zobaczyc TUTAJ
Instrukcję jak przemalować meble szukaj TUTAJ
Jeśli macie pytanie chętnie pomogę :)
Rewelacja! Świetny efekt :D
OdpowiedzUsuńDziękuję! Nie wierzyłam że wyjdzie tak fajnie, ale udało sie ;)
UsuńGorąco polecam farby od www.cromadex.pl, są wyjątkowo trwałe i tanie!
OdpowiedzUsuńPodczas takiego odświeżania płytek idealnie sprawdzają się profesjonalne wałki malarskie. Dzięki nim farba rozprowadzana jest równomiernie bez jakichkolwiek obaw o zabrudzenia.
OdpowiedzUsuńZ mężem zdecydowaliśmy się na płytki gresowe ze sklepu internetowego do kuchni i bardzo jesteśmy z nich zadowoleni.
OdpowiedzUsuńJa malowałam płytki sama. Wyszło super, farbą v33. Bardzo polecam.
OdpowiedzUsuńSuper!
UsuńChciałbym Wam polecić stronę https://abcplytki.pl , na której znajdziecie rozbudowaną oferte sklepu internetowego z płytkami. Moim zdaniem ich oferta jest naprawdę rozbudowana, także każdy zainteresowany powinien znalezc coś dla siebie.
OdpowiedzUsuńGdy chcemy pomalować na różne kolory płytki to koniecznie trzeba zabezpieczyć sobie resztę przed pomalowaniem. Pomogą w tym taśmy malarskie, na https://tcmservice.pl/ widzę że można takie zamawiać od sprawdzonego producenta. Dzięki takiemu rozłożeniu taśmy te inne płytki nie będą zabrudzone farbą i nie będzie trzeba ich doczyszczać. Zaoszczędzi się w ten sposób i czas i materiały, a taśma przy zrywaniu na pewno nic nie uszkodzi.
OdpowiedzUsuń